niedziela, 30 października 2011

birthday party

Hej, muszę w końcu ogarnąć notkę z urodzin Wery, hahahaha. Aż niemożliwe, że tak się pozbierać nie mogłam, haha. Ale te zdjęcia tak się długo ładują, że mi się odechciewa czekać na ich załadowanie. Ale jeżeli chodzi o całe urodziny to były świetne, naśmiałam się z głupoty jak zwykle. Uwielbiam nocki z przyjaciółmi, czytaj: nocki, na których się nie śpi! Przez całą noc pospałam może z pół godziny. Było nas 9, więc nie było mowy o ciszy. Było karaoke - piosenki Someone Like You to już nigdy nie zaśpiewam, haha. Grałyśmy też w taką grę, że każda ma całą szklankę napoju i która całą wypiję odpada, a polega to na tym, że musi odpowiadać z pewnym sensie na pytania. Parę filmów obejrzałyśmy - i strasznych i śmiesznych. Jedno wiem! Od tamtego czasu panicznie boję się zakonnic! A to dlatego, że obejrzałyśmy film, który nazywał się "Zakonnica". Jeżeli chodzi o sam film to momentami fajny, a momentami bezsens. Obejrzałyśmy też "Never Say Never", ale ja i Pinka popłakałyśmy się już na początkowym emailu w filmie, haha! Obejrzałyśmy też "Paranormal Etnity" - coś jak Paranormal Activity, ta sama fabuła. Praktycznie to jest to samo, tyle, że słabsze jak dla mnie. Obejrzałyśmy również "Dziś 13, jutro 30" - to taki film "nastolatkowy". Mi się podobał bardzo, tylko, że ten film oglądałyśmy o 10:00 rano i jak w połowie filmu podniosłam głowę to tylko ja go oglądałam, bo reszta spała, haha! Zaczęłyśmy oglądać film "Super zioło" ale nie skończyłyśmy. Zaczęłyśmy też oglądać też "Boski chillout" ale też nie skończyłyśmy. ...U was też tak jest, że na nockach takiego typu wszystkie biegają regularnie co 5 minut??!! Jestem jedyną dziewczyną z tej naszej 9, która w ciągu całej nocy do toalety poszła 1 raz, hehe. Na drugi dzień, jak wróciłam do domu to o godz. 15:00 poszłam spać, a wstałam o 18:00. Niestety były i konsekwencje tego niespania. Miałam na drugi dzień straszne zawroty głowy, przez cały dzień. Pod wieczór (jak Pinka spała u mnie) miałam takie mocne, że aż momentami nawet wydawało mi się jak bym zaraz miała zemdleć. Ale na szczęście Pinka jest taka kochana, że mi zrobiła PRZEPYSZNĄ herbatkę z cytrynką. Była taka pyszna, że mój język jej nawet nie dotknął. Haha, ale liczą się chęci, dobre chęci, za co jej bardzo dziękuję i ją kocham! Czas na photos:














































A ja się muszę teraz ogarnąć! Czas wyjść z łóżka!!! Miłej niedzieli życzę!!!



7 komentarzy:

  1. Musiało sie tam dziać hahahahah


    Kamila Cz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne urodziny, no i spóźnionego WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO, a no i congratulejszons dla Pinki za casting do serialu <3. Jak będziesz grała w tym serialu to będę go oglądał :D. ;) . Świetne zdjęcia i mega - Pepe Pan Dziobak <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Yyyyy... Marcin Pali wygrała casting O_o

    OdpowiedzUsuń
  4. yhh. jak wtedy był fajnie . :) stare czasy xdd

    OdpowiedzUsuń
  5. Ooo...pamiętam to ! Ale fajnie było ;)
    Szkoda tylko, że tak szybko zleciała ta nocka ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. haha jakie zarąbiste uro ;d

    OdpowiedzUsuń
  7. nie no grube party było, nie ? ;d. fajną bluzkę miałaś :)

    OdpowiedzUsuń