Hej. Ale zaniedbałam bloga, przyznaję. Przepraszam, przepraszam, przepraszam. Większość z was czekała na tą notkę, w której miały być zdjęcia z moich wygłupów w górach. Ponownie przepraszam, zawiodłam. Zdjęcia są na pendrivie, którego tata pożyczył znajomym. Jutro raczej już będzie, mam nadzieję! Tym bardziej, że zdjęć jest sporo, a ładują się tak długo, że odechce mi się ich dodawać, ale i tak je dodam, co jak co! Dzisiaj napiszę co się działo u mnie po powrocie z Zakopanego. Wiem, że jesteście zawiedzeni, jeszcze raz przepraszam. A więc w piątek miałam lekcję gitary. Wałkujemy utwór
Whisky. Dzisiaj też miałam mieć lekcję gitary, ale nauczyciel jest chory. W sobotę... poszłam z Pinką za zamarznięty zalew. Długo tam nie wytrzymałyśmy... mróz za oknem to istne zło!!! Nie mogę sobie przypomnieć. Za to w niedzielę, czyli w ostatni dzień wolności wybrałam się z Pinką i ze Szczyrbusiem do restauracji pogadać i obgadać, hehe. Potem poszłyśmy do mnie na śpiewanie 30STM, haha. Ferie są zdecydowanie za krótkie... chociaż tak myślałam ostatnio, że wolałabym o tydzień krótsze ferie, a za to o tydzień dłuższe wakacje, co wy na to? :) Nie jestem zwolenniczką zimy i białego szaleństwa i wynika to właśnie z tego. Wczoraj... kto lubi wstawać o 7:00?! Chyba nikt... wstawałam z taką złością, a po głowie chodziły i przekleństwa, takie, których jeszcze nie wymyślili, haha. Patrzcie no, jak szkoła działa na człowieka!!! Półrocze to zaczęłam od 3 i 3+ z matmy.... ciekawie? Jak tak dalej pójdzie, to co ja myślę o czerwonym pasku... mój cel to średnia 4,8 ale zobaczymy co wymyślę w tym półroczu. Dzisiaj po szkole poszłam na kawkę do Pinki, u której miałyśmy odpały i śpiewałyśmy, a potem spacer do mojej cioci i zabawa z dwuletnim Szymonkiem. :) Na mnie mówi Pali... a na Pinkę mówi Pati, haha.
Nie mam zamiaru komentować tej całej sprawy z półroczną Madzią, ale ta sprawa jest cholernie dziwna. Od początku wiedziałam, że coś jest nie tak. Ta sprawa postawiła na nogi całą Polskę... Moje zdanie jest takie, że ktoś jej w tym wszystkim pomógł... i coś jeszcze - Nie rozumiem czemu ona po południu myła dziecko... przecież dzieci się myje na wieczór... ale koniec, nie mam zamiaru rozwijać moich myśli na ten temat. Sucza z niej taka, że i mogła się tym płynem do naczyń i udławić, niech ma i dożywocie.
A wy jak spędziliście/spędzacie/będziecie spędzać ferie? Jestem bardzoooo ciekawa! Piszcie w komentarzach. A... słyszeliście może o tej akcji Maćka Musiała ze znaczkami? Mam ochotę zrobić to w mojej szkole... jak na razie są chęci, jak się odważę to dam wam znać. Wy bierzecie w tym udział wraz ze swoją szkołą? Moim zdaniem jest to super pomysł żeby pomóc innym, a także fajny pomysł, żeby pokazać coś od siebie na forum szkoły. Więcej na blogu Maćka Musiała.... który ostatnio stał się u mnie czymś jak codziennością. Bardzo przyjemnie mi się go czyta. Kto czyta jego bloga? Przyznać się, haha! Maciek jest super krótko mówiąc! No i jest super przystojny! Chociaż, ja uważam, że jest przystojniejszy, na live niż na zdjęciach, haha. Dobra, nie zanudzam... I jeszcze raz sorry, że ta notka nie jest taka jak powinna.
przyznaję się, czytam bloga Maćka ;)
OdpowiedzUsuńwybaczam Ci, że nie było notki o Zakopanym, ale czekam na nią z niecierpliwością ;)
nienawidzę zimy, ten mróz mnie przeraża, zamarzam, ferie mam od połowy lutego, no wow, czyli jeszcze kilka dni ! ale będę najprawdopodobniej przez całe ferie siedzieć w domu, niestety nigdzie nie wyjeżdżam .
czekamy, czekamy na te zdjęcia! hahaha
OdpowiedzUsuńa ferie, jak to ferie. lecą zdecydowanie za szybko! mróz i zimno nawet na dwór nie da się wyjść, ale chodzę na warsztaty taneczne siatkówkę i jest git. :D
A co do tej Madzi to szkoda słów.
@KidrauhlMyEpic <3
Fajne warkocze ^ ^
OdpowiedzUsuńJa zaczynam ferie za 2 dni ! Mam nadzieję że jakoś wytrzymam :P hehe
OdpowiedzUsuńP.S zdjęcie 10 od góry - NA PROFILOWE Z NIM :D ♥ ♥ ♥
Dobrze wiesz ,że my się na ciebie nie gniewamy! :) KOCHAM TWOJE WŁOSY i Frugo Pinki ,haha. Ja nie czytam bloga Maćka ,w sumie rzadko patrzę się na jego wpisy na Facebook'u. Ale bardzo go lubię :) Ferie? Ja swoje dwa tygodnie miałam pierwsza ,a szkoda ,bo pierwszej mi się skończyły. Ale ferie to w ogóle porażka ,byłam tylko w domu ,śniegu nie było. No ale co możemy z tym zrobić? Teraz już tylko poczekać sobie do Wielkanocy... :D
OdpowiedzUsuńzajebista notka ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze jutro i ferieee!!! ;DD
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia . Też czytam jego bloga . No i współczuje , bo ja ferie zaczynam już od dzisiaj ! :p
OdpowiedzUsuńnajgorsze te morzy :c nawet z domu się nie chce wychodzić przez to wszystko... A z tą Madzią to dla mnie też to jest wszystko dziwne :/
OdpowiedzUsuńSwietna notka; * :) :)
OdpowiedzUsuńBy się przydało pozbierać znaczki i w naszej szkole :)
OdpowiedzUsuń