sobota, 17 marca 2012

it's not even my birthday...

O rany... cześć! Ale superowo, że żyję jeszcze. Od tygodnia nie dawałam znaków życia na blogu. Zawsze miałam coś do roboty i zawsze był brak chęci. Tymbardziej, że ostatnimi czasy rzadko przesiaduję na laptopie. Cały czas jestem na telefonie. Jeżeli chodzi o szkołę to chyba nie jest super źle. Pochwalę się, że dostałam z pracy domowej z fizyki 5! Jestem z siebie dumna! Zakończenie roku już coraz bliżej.....
W tamtym tygodniu, a dokładniej w niedzielę miałam 14naste urodziny. Chciałam wam bardzo podziękować za wszystkie życzenia! Te smsowe, facebookowe (ponad 300 ich dostałam!) twitterowe i ustne. Dziękuję za pamięć! Fajnym prezentem przedurodzinowym była pewna wiadomość, o której dowiedziałam się 10 marca wieczorem... Otóż menager Justina - Scooter odpisał jednej z polskich fanek, na pytanie czy Justin przyjedzie... do Polski!!!!!! Rany!! Jedno z największych moich marzeń!! Moja reakcja była bardzo przewidywalna. Popłakałam się i zaczęłam krzyczeć razem z Pinką! Niemożliwe staje się możliwe! Niedziela, czyli dzień moich urodzin był normalny, najnormalniejszy w świecie. Nauka, jakiś spacer i minął kolejny dzień. 5 kolejnych dni minęło mi serio bardzo szybko i wcale nie opłakuję z tego powodu! W piątek (wczoraj) wyprawiałam moje urodziny na przyjaciół. Jak co roku i jak od zawsze - zostały u mnie na nocce. No i jak się może domyślacie... śmiechu było co nie miara! Śmiałyśmy się z głupot i odwalałyśmy. Miałam prześliczny i przepyszny tort w kształcie flagi USA. Był to mój pomysł. (: Wymyślałyśmy też różne konkursy, a większość była zaczerpnięta z programu Kocham Cię Polsko, np. że nie można odpowiadać na pytania odpowiadając "tak" lub "nie".... było za za za zabawnie! Albo bawiłyśmy się w "plotkę" i... sama te plotki układałam!! Filmy, które obejrzałyśmy to "EuroTrip" i "Rytuał". Ten pierwszy to walnięta komedia, a ten drugi to horror. Myślę, że spokojnie mogę wam polecić oba filmy. Po 21:00 dostałyśmy już szczytowej głupawki i zaczęłyśmy się malować na bogate, ruskie, stare panienki... whut da fuck. Wyszłyśmy dziwacznie ubrane i umalowane na miasto, hahaha. Omijam to, że spotkałyśmy naszą wychowawczynię i nauczycielkę fizyki, hahahahaha! Bezcenne było to, jak zaczęłyśmy uciekać. Albo jak zaczęłyśmy się chować za ciężarówką za moim domem! Po godzinie 3:00 w nocy, jak już leżałyśmy na swoich miejscach, dziewczyny poszły do toalety, a ja zostałam ze śpiącą Weroniką w łóżku. O! Justin jest na twitterze! A co mi tam! Napiszę mu parę tweetów... w końcu od dwóch lat mu piszę, to co mi tam! Wraca Pinka z toalety... a ja dalej piszę tweety. Minęło z 2min. a ja odświeżyłam profil Justina... bum. Nie wierzę - ryk, płacz, krzyk... Justin nas zreetwetował! Ja z Pinką wpadłyśmy w histerię, Weronika się zbudziła, a Iśka ze Szczyrbusiem nie wiedziały o co chodzi i nas nagrywały. Na taki moment czekałam 2 lata, właśnie na taki. Po raz kolejny moje motto się sprawdza!!! Dalej nie wierzę, w to, że Justin zauważył tego tweeta, to po prostu niemożliwe! I zbyt piękne, hehe! :)
Około godziny 4:00 zgłodniałyśmy i poszłyśmy po ciasto, które zrobiła mi Weronika.  Przed 5:00 zostałyśmy zmuszone do spania przez moją mamę, której puściły nerwy. Niestety, Wera o 8:00 musiała już opuścić mój dom, a my już później nie zasnęłyśmy. Dokończyłyśmy oglądać horror "Rytuał". Podniosłyśmy się przed 11:00 i zjadłyśmy śniadanie przygotowane przez moją mamę. Było świetnie, nie ma to jak urodziny w starym, dobrym składzie! Dzisiaj po południu byłam na spacerze z Darią i z Pinką, ale to w następnej notce...




























Zdjęć na tyle... chyba sporo ich. Jutro dodam notkę i będę zdjęcia z dzisiejszego spaceru, także sprawdzajcie jak macie ochotę. Czeka na mnie jeszcze wypracowanie z polskiego... eh, life is brutal. Jestem zmęczona, bo spałam dzisiaj z dziewczynami tylko 3h, więc idę już spać. A na koniec nutka, którą wszyscy z was pewnie znają... dedykuję ją dla Pinki, Iśki, Darii i Wery! :)

15 komentarzy:

  1. świetna notka :) zajebisty tort :*:*:*<3

    OdpowiedzUsuń
  2. Musisz na kazdym zdjęciu robić "dziubek" ?

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebista notka. boże, jak ja ci zazdroszcze że Justin Cię zauważył! SZCZĘŚCIARA! widzimy się na koncercie! :D @KidrauhlMyEpic

    OdpowiedzUsuń
  4. Racja, za często je robię, ale naprawdę nie przywiązuję do tego wagi.

    OdpowiedzUsuń
  5. gratulujee :D i ciesze sie razem z wami :d haha , mega torcikk :D

    OdpowiedzUsuń
  6. megaaa piękny tort ♥ jeszcze raz najlepszego! : *

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie lubie tej piosenki ;,
    Szacun dla was , ze tak wyszlyscie na ulice ;D


    Kamila C.

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne i super tort :*

    OdpowiedzUsuń
  9. fajny tort :D .
    + zapraszam do mnie ; )

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, miałaś zarąbisty tort i urodziny :D :D

    OdpowiedzUsuń
  11. sweet fotki super tort
    ale ci zazdroszcze tez chce zeby moj wpic zreetweetowal

    OdpowiedzUsuń
  12. No , no torcik przepiękny i pewnie pycha . ^ ^
    Cieszę się razem z tobą , szczęściara z Ciebie . ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajna notka :) Też chcę taki tort i co do tamtego RT Justina to, powiem tylko tyle, jesteś cholerną SZCZĘŚCIARĄ! Pozdrawiam :) <33

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny tort ♥
    No i gratuluje RT <3

    Mam takie trochę głupie pytanie, pisząc następną notkę napisałabyś coś o Demi Lovato? :)

    OdpowiedzUsuń