sobota, 28 kwietnia 2012

young wild & free

Uwaga... otóż iż gdyż ponieważ tą notkę pisałam wczoraj wieczorem (27.04.2012) i Pinka usunęła mi niechcący wszystkie zdjęcia zawarte w tej notce to czujcie się tak, jakbyście czytali tą notkę 27 kwietnia. 

Witam wszystkich. Czy wy też to czujecie? To coś w powietrzu, co sprawia, że nie chce się wracać do domu ze spacerów. To coś to Słońce. Pogoda dopisuje, a ja nie narzekam! Piękna pogoda to u mnie podstawowy czynnik udanego dnia. Inaczej nie było dzisiaj. Przez pół dnia paradowałam w krótkich spodenkach i cieszyłam się z każdego promienia słońca. Dzisiaj od godziny 14:30 jestem wolna od szkoły i mam majówkę... jak i wy. Ja mam tydzień wolnego, jak jest u was? Mam nadzieję, że super fajnie spędzę ten wolny czas ze znajomymi i rodziną. Trzeba korzystać póki można. Oby tylko pogoda utrzymała się jak najdłużej. No ale teraz trochę popiszę co robiłam przez ostatnie kilka dni. A więc we wtorek byłam na basenie, ale to już wiecie. W środę moja szkoła miała się rano stawić na orliku, no ale padał deszcz, więc większość została w domu i sobie smacznie spała, m.in ja. Po południu byłam u fryzjera z Darią, ale tylko dla towarzystwa. Prosiła mnie żebym z nią poszła. Po fryzjerze wpadłyśmy na kefirowy koktajl. Pogoda była niefajna, więc niefajnie się spacerowało, co oznacza, że szybko wróciłyśmy do domu. Dopiero wieczorem ukazało się trochę słoneczka i poszłam biegać z Pinką na orlika. Wczoraj pogoda była fajowa od rana i od rana byłam na nogach. O 9:00 poszłam z klasą do planetarium i na wieżę. Co prawda nie darzę miłością wiedzy o teleskopach i gadania w planetarium, to bardzo miło spędziłam czas z klasą. Później poszłyśmy z dziewczynami na molo, bo nie chciało nam się wracać do domu. Popołudnie też spędziłam na spacerze. Ah! Jak ja uwielbiam takie majowe spacerki po mieście. Brakowało mi tego. :) No i jak pisałam... Dzisiaj w szkole siedziałam do 14:30. Z matmy dostałam 4, a z chemii 3+... zawsze z chemii mogłoby być lepiej kurcze. O 16:00 umówiłam się z dziewczynami i dzisiaj był typowy wakacyjny spacer. Właściwie to nie wiem czemu, ale wiem, że taki on właśnie był. Oby tylko przetrwać maj i czerwiec i... wakacje... uffff.

































Muzycznie to się chyba domyślacie co dodam. Piosenka Young Wild & Free to zdecydowanie mój mistrz. Ciężko jest się przy tej piosence nie ruszać jak i jej nie śpiewać... Co nie? :) Co ja tam gadam, każda piosenka z Wizem Khalifą ma "to coś" ;)


Przepraszam, że mogmatwałam te daty z notką... dziękujcie Pince. haha. 



9 komentarzy:

  1. jejku, ale jesteś śliczna! :)
    / ja również korzystam z pogody *.*

    Magda

    OdpowiedzUsuń
  2. SUNBITESY !!!!! :D ❤ mniam ! z wiosennymi warzywkami najlepsze.

    o i Pali - ładny masz uśmiech :) ❤ Wiesz ? ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. jaka ty jesteś śliczna!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. zajebiście się ubierasz *.*

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyglądasz i pięknie się uśmiechasz ;))
    http://likey-like.blogspot.com/ MÓJ NOWY BLOG :)

    +dodałam do obserwowanych

    OdpowiedzUsuń
  6. ej no kocham twoje włosy :D ! i styl ! <3

    OdpowiedzUsuń
  7. oddaj mi swoje włosy , ok ?

    OdpowiedzUsuń
  8. jak zwykle zdjęcia muszą być :D czekamy na następną notkę! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hah, super zdjęcia. Widać, że masz zwariowane życie (: Gratulacje z matmy, ja zawsze dostaję 4+, to już u mnie tradycja. Pogoda dzisiaj była cudowna, nie powiem. I w ogóle - czemu ty jesteś taka ładna?!

    OdpowiedzUsuń