june crazinessssmessss

Hej! Cześć! Ale super, że mamy już czerwiec... przecież dopiero co się marzec skończył, nie?! Czerwiec od zawsze kojarzy mi się z lekcjami na podwórku i gumą do skakania.W tym roku pogoda nie do końca jest taka jak być powinna i dlatego też wszyscy wolą siedzieć w szkole. Ostatnie dwa tygodnie to była jakaś masakra! Miałam milion projektów do zrealizowania, tysiąc prezentacji do omówienia i setki sprawdzianów do napisania. Na szczęście jestem już prawie wolna (jeszcze tylko poprawić stronę z informatyki) i nawet nie wiecie jak się z tego powodu cieszę! Wszystko idzie po mojej myśli i nie mam co narzekać. Do najbliższego piątku będę miała wystawione wszystkie oceny i tego samego dnia mam bal gimnazjalny. Oh.. po 10 latach z jedną klasą będzie trzeba się pożegnać. Oj, będzie ciężko. Jestem pewna, że wszyscy będziemy się dobrze bawić! Nie mam bladego pojęcia, co ubiorę. Powinnam się już za to wziąć, ale jakoś mi się nie chce. Znając mnie, to wymyślę coś na ostatnią chwilę. W sobotę natomiast idę z przyjaciółkami na koncert Dawida Kwiatkowskiego. Nie jestem jego fanką, za jego muzyką nie przepadam (przesłuchałam cały album i w sumie tylko jedna piosenka mi zapadła w pamięć) ale pomimo wszystko bardzo go lubię i doceniam jego pracę. W piątek również będę grała występ na gitarze. Trzymajta kciukasy! A za to w niedzielę... wycieczka klasowa w Warszawie! Aaaaale będzie się działo! Mamy mnóstwo atrakcji i rzeczy do zwiedzania, aczkolwiek ja najbardziej nie mogę się doczekać wizyty w TVP. Już kiedyś tam byłam, ale z wielką chęcią zobaczę wszystko jeszcze raz. Zostawiam was z fotkami z Werą i Oliwią. Kurcze, wyglądam przy nich jak jakieś dziecko o 5 lat młodsze haha! Wielkoludy jedne! Niech ktoś wam te nogi obetnie!

A wy, zadowoleni z proponowanych ocen na koniec roku? Moim największym zaskoczeniem w tym roku jest chemia... bo nie wiem jakim cudem, ale.... będę miała 5! ha! Można? Można!