sobota, 28 września 2013

lithuanian memories

Cześć... albo raczej labas! Wczoraj w nocy wróciłam z tygodniowego pobytu na Litwie. Przez tydzień mieszkaliśmy w bardzo fajnym pensjonacie z innymi litwinami w naszym wieku. Tak naprawdę, to nawet nie myślałam, że będzie aż tak fajnie. Spodziewałam się czegoś nudniejszego, słabszego. Codziennie odwiedzaliśmy inne miejsca, robiliśmy różne ciekawe zadania, a także bawiliśmy się w gry zespołowe. Byliśmy m.in w fabryce świeczek, wielkiej piekarni, u stolarza, na lodowisku i w wielu innych naprawdę ciekawych i fajnych miejscach. Bardzo zaprzyjaźniliśmy się z tymi litwinami, z którymi mieszkaliśmy. Praktycznie cały czas robiliśmy coś razem lub gadaliśmy o jakiś głupotach. Dzięki temu można było również podszkolić swój angielski, bo tylko w tym języku się dogadywaliśmy. Litwini uczyli nas kilku słów w ich języku, a my uczyliśmy ich kilku słówek w naszym języku, był niezły ubaw! No i chyba nie muszę wam pisać, że najbardziej zapadły mi w pamięć te najmniej ważne i najbrzydsze słowa haha! Najgorszą częścią tego całego wyjazdu było zdecydowanie jedzenie. Każdy posiłek był podawany ze śmietaną. KAŻDY. Zupy, drugie dania, kolacje - wszystko wszyściuteńko ze śmietaną. Dla nich to normalne, że wszędzie jest śmietana, aczkolwiek dla mnie było to za ciekawe ani ze smaku ani z wyglądu. Ten tygodniowy pobyt minął jak dwa dni. Wszyscy opuszczaliśmy Kazlu Ruda ze smutkiem na twarzy i łzami w oczach... niektórym nawet uroniła się łezka. Był to tydzień pełen wrażeń. Poznałam dziesiątkę świetnych, miłych i mega gościnnych ludzi, z którymi mam nadzieję, że się jeszcze kiedyś spotkam! Na pewno będziemy utrzymywać kontakt na facebooku i nie raz wspomniać nasze wygłupy! Jak będziecie mieli w szkole okazję wzięcia udziału w jakiś wymianach szkolnych, to jedźcie! Naprawdę bardzo polecam, bo to świetna sprawa. Bardzo się z tymi litwinami zintegrowaliśmy i super spędziliśmy czas. Nie ma to jak biegać po podwórku w piżamie z mokrą głową, przyklejać innym wycinki z gazet na oknach, tańczyć do litwińskich hitów w autobusie i popsuć drzwi od łazienki w dwóch pokojach! Ah... już tęsknię!

A teraz czas powrócić do rzeczywistości i ogarnąć mniej przyjemniejsze tematy, takie jak nauka i lekcje. Jutro czeka mnie trochę nauki i przepisywanie lekcji. Co tam u was ciekawego?

8 komentarzy:

  1. Świetny mix zdjęć, fajny domek ;> Osobiście mam już dość szkoły ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Lubię jak dodajesz dużo zdjęć :D

    Kiss Kiss :)
    http://revevelyn.blogspot.com/
    facebook.com/REVEVELYN

    OdpowiedzUsuń
  3. zazdroszczę :> też bym sobie pojechała w takie miejsce :)
    pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. zazdroszczę ci:( musiało być świetnie! :)

    http://lifesveronica.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ośrodek miałyście chyba :)

    OdpowiedzUsuń