poniedziałek, 1 września 2014

oh school hey you

Czy wy też tak macie, że jak sobie pomyślicie, co ciekawego robiliście w te wakacje, to wychodzi na to, że właściwie to nic?! Zawsze na początku wakacji staram w głowie ułożyć sobie jakiś plan, którym będę kierować się w wakacje, ale po raz kolejny coś nie pykło! Miało być wczesne wstawanie, poranne bieganie, wcześniejsze chodzenie spać... uhuhuhu! No ale nie ma co narzekać, bo w tym roku cały lipiec był gorący, słoneczny i piękny! Już tęsknię za opalenizną! W te wakacje obejrzałam dużo seriali, które bardzo przyjemnie mi się oglądało i do których z chęcią może kiedyś powrócę - Orange is the new black, Californication, Zemsta i muszę jeszcze przyznać, że w te wakacje oglądałam mnóstwo Kiepskich (nie żartuję!). Zdecydowanie najlepiej będę wspominać koncert Justina Timberlake i wyjazd do Sopotu. Mam cichą nadzieję, że za rok uda mi się zebrać ekipę na jakiś obóz, no ale zobaczymy. Teraz trzeba się skupić przede wszystkim na nauce i pokazaniu się z jak najlepszej strony w nowej szkole. Nie ukrywam, że jestem trochę zestresowana. Nowa szkoła, nowi nauczyciele, dojazdy. Jak na razie, czyli po rozpoczęciu roku, nie jestem jakoś super zadowolona, no ale załamana chyba też. Pożyjemy zobaczymy. Ciężko mi żyć z faktem, że już nigdy nie będę w klasie z moimi przyjaciółkami, z którymi potrafiłyśmy się śmiać na lekcji przez całe 45 minut i wywinąć się z uwagi do dziennika. Będzie mi też brakowało masażów na przerwach, pożyczania chusteczek od Oliwki, denerwowania Pinki, pożyczania Oli zielonego długopisu na niemieckim (za którego wszystkie dziewczyny dostały minusowe punkty!) czy też siedzenia na podłodze pod klasą i tarzania się ze śmiechu. Ojjj, mam cichą nadzieję, że będzie w liceum ktoś, taki pokręcony  jak ja. Obiecuję, że niedługo zrobię notkę z pytaniami. Cały czas przekładam, ale w końcu zrobię:) Trzymajcie się kochani. Mam dla Was zdjęcia ze spaceru z Darią (z którą umówienie się na kawę graniczy z cudem ze względu na jej ciągłe obozy, turnieje i Bóg wie co jeszcze!). Powodzenia w nowym roku szkolnym! Jak ja dam radę, to i Wy też dacie!

Miałam na sobie kurtko-narzutkę z sheinside, którą można zobaczyć TUTAJ. Już dawno czegoś takiego "frędzlowatego" szukałam i akurat udało mi znaleźć! A.... i... Tak, tak wiem, że mi widać białe skarpetki na zdjęciach. Wychodząc z domu kompletnie zapomniałam o tym, że będzie je widać. :(:(

2 komentarze:

  1. kurteczka jest fantastyczna i te Twoje wlosy -cudowne! wygladasz mega pozytywnie i radosnie!! uwielbiam!
    u mnie rowniez wiekszego szału nie bylo w wakacje jak tak teraz sobie pomysle :P

    OdpowiedzUsuń
  2. gdybyś nie wspomniała o skarpetkach to wcale bym nie zwróciła na nie uwagi :)

    OdpowiedzUsuń